Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam o poranku !!!!!

Ależ jesteś zdyscyplinowana :) I wiesz kochana , że ja w Ciebie ani przez chwilkę nie zwątpiłam :) BRAWO i OKLASKI dla Ciebie - pięknie zrzuciłaś te kilogramy , nooo cudownie JESTEŚ WYJĄTKOWA Krysiu :) Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci cudownych wrażeń ze spotkań z Vitalijkami - buziaczki :)))

Krysiu cieszę się, że piszesz z czym zgadzam się w 100%, ze wiele chorób cywilizacyjnych można wyleczyć tą dietką.Jesteś pięknie zdyscyplinowana i kg Cię opuszczają.Czytam wpisy z przyjemnością i życzę Wam dziewczyny cudownych chwil.Buziaczki :))

Ja też bym grzeszyła kawą i to nie jedną dziennie:) Bez tego nie żyję:)) Piękny spadek - 3 kg.! No Krysieńko, wspaniale Ci idzie:)))

...przepraszam,ze dopiero teraz odzywam sie do Ciebie,troszke sie pogubilam w swoim zyciu ale juz wracam do codziennosci,czyli do miejsca w ktorym bylam i na chwile obecna nic nie zmieniam.Nic na sile,w brew swojej woli!!Krysiu moje gratulacje,super 3 kg !Dzisiaj przeczytalam co dzialo sie u Ciebie przez ostatni tydzien,a Ty kochana dajesz czadu,poszukalam jakie zabiegi tam oferuja i to jest cos dla mnie!Wlasnie bedzie uplywac waznosc mojego paszportu,czyli tym razem nie dolacze do Was.Krysiu ,moze zaczelas planowac z innymi dziewczynami kolejny wyjazd,bo Ja jestem na tak? Calusku kochana,powodzenia.Pa.Arizona

Jestem pod wrażeniem.Trzy kilo ;-)Oby tak dalej.

szykuj dla mnie na niedzielę dobrą kawkę z mleczkiem hehehhe

Krysiu, Ty jesteś mistrzynią w zrzucaniu kilosów BRAWO!!!!!, buziaki

Lataj, lataj, lataj a nie długo zaczniesz biegać:)) Buziaki :))

Gratuluję Ci Krysiu tego 3-kilowego spadku i w ogóle zazdroszczę Wam tego pobytu w Margaretce, może mnie także się kiedyś uda TAM pobyć???....Bawcie się Dziewczynki doskonale, przesyłam Wam serdeczności i uściski :)))

Służy Ci ten wyjazd Krysiu,a teraz jak zjadą się vitalijki to dopiero będzie się działo.Całuję Was wszystkie!!!!!!

Jakoś tak nie chce mi sie wierzyć, by kawa mogła popsuć dietę. I widać tak jest, że nie psuje i z czystym sumieniem możesz sobie ten jeden jedyny grzeszek popełniać. Zazdroszczę tego "ruchu w interesie", że nie ma chwili na nudę. Pozdrawiam serdecznie! Uściskaj Renię!!! PS Ciekawa jestem, czy tam w margerytce Renia będzie Renią, czy przedstawi się prawdziwym imieniem??? Ja je znam hihi

Krysiu życzę Tobie udanego dnia

5, 30 ranny ptaszek z ciebie ale to dobrze bo masz czas tylko dla siebie , poranna kawusia i ogarnięcie siebie !!! ja tak mam zawsze na każdym urlopie zamiast sobie poleżec , to ja wstaje skoro świt i np. idę oglądać wschody słońca , pózniej sie ogarniam ...... w domku zawsze lubię poleżeć dłużej .3kg to już coś, ciekawam jaki bedzie końcowy wynik , ale widzę ze normalnie idziesz na rekord !!!!!!!

Miłego dnia Krysiu !!!!!!!!

Buziaczki Krysiu :-)

Cześć, Krysiu:)) Wielkie nieba, wstajesz o godz. 5.30 po to, aby napić się kawy...To rzeczywiście świadczy o wielkim przywiązaniu do tego napoju...Ale jesteś żywym dowodem, że kawa nie "psuje" diety WO/....Idzie Ci doskonale... Coraz bardziej utwierdzam się w pomyśle, aby też kiedyś, jak już będę przy pieniądzach( ha, ha, ha) też udać się na podobny turnus...Póki co podziwiam Margaretkę z daleka...bawcie się dobrze, dziewczyny:))

Gratuluję Krysiu !!! Mani urodziny opijcie sokiem, zakwasem buraczkowym!!!! Cieszę się, że jesteś taka radosna, jak długo już jesteś w Margaretce? Pięknego i ekscytującego dnia życzę :))))

Witaj o ciemnym jeszcze za oknem swicie Ranny Ptaszku! Dobre wiadomosci u Ciebie.Dzien szykuje sie bardzo ciekawy i fajny:-) Te soki ,ktore pijesz och cudowne sa ,zwlaszcza ten z ogorkow.Zazdroszcze tez kapusty kiszonej.Tu nie kupi sie takich rarytasow gdyz oni nie uznaja kiszonek tylko maja wszystko na octcie:-( Zycze cudownych chwil ,piekniej i chudnij tak bys czula sie rewelacyjnie.Pozdrowienia dla Ciebie i kolezanek Julita