Czuję się zobowiązana napisać kilka słów , wywołana do tablicy przez Helutkę. zamilkłam na chwilę , bo u mnie nic się nie dzieje złego ,a raczej same nudy każdy dzień poświęcam na ćwiczenia , które dają widoczną poprawę . Tydzień temu byłam na wizycie u rehabilitanta , pana Rafała , który ratował mnie jesienią w ubiegłym roku . tym razem chodziło mi o to , by sprawdził moją sprawność i pokazał mi nowe ćwiczenia , które na tym etapie mogę wykonywać . Moje "zdrowienie"w/g p. Rafała przebiega nadzwyczaj dobrze , mam duży zakres ruchowy biodra , ale najważniejsze jest to, że nogi są równe, bo nie zawsze jest to oczywiste !!! Muszę też lekko masować ranę , bo utworzyły się zrosty , jak zwykle po takim zabiegu . Mogę już powolutku obciążać lewą nogę, tzn. odważniej na nią stawać , wychodzi mi to dobrze , ale na odrzucenie kul muszę jeszcze zaczekać 2-3 tygodnie . Teraz już nie stosuje się metody chodzenia o jednej kuli , do końca należy posługiwać się dwoma kulami , aż do pełnej sprawności . Byłam też u mojej lekarki , dostałam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej i w środę 17.05 jestem zarejestrowana na wizytę i mam nadzieję , że dostanę skierowanie na rehabilitację do szpitala na cito . Nie ukrywam , że rehabilitacja w prywatnym gabinecie tania nie jest , a na kilku wizytach to się nie skończy . Muszę też w tym tygodniu zrobić RTG biodra , by sprawdzić na jakim etapie gojenia jest mój staw biodrowy, ja jestem pewna , że wszystko jest OK . Moim marzeniem jest samodzielny wyjazd samochodem i będę próbować w tym tygodniu/ poniedziałek/ na krótkim odcinku 2 km tzn. pojadę na cmentarz do Monisi . O moich wyczynach i wynikach badań poinformuje WAS niebawem . Wszystkie Was bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę pięknego weekendu
uleczka44
14 maja 2017, 21:37Miło się czyta takie dobre wieści. Ćwiczysz, stosujesz się do zaleceń, jesteś pilną i zdyscyplinowaną pacjentką, a to dobrze rokuje co sama zauważasz. Przyczynisz się do pełnego sukcesu operacyjnego. Życzę Ci, byś za kilka tygodni mogła chodzić bez kul i powoli zapominać o stresie związanym z zabiegiem. Nie zaniedbuj niczego, nie przyspieszaj, na jazdę samochodem też przyjdzie czas. Do Monisi może na razie jechać taxi. A póki co, buziaków moc, zasłużyłaś absolutnie.
marii1955
14 maja 2017, 14:28Właśnie :) jak milutko , że się odezwałaś Krysieńko kochana :))) Cudownie się u Ciebie dzieje , pilnie i systematycznie ćwiczysz , co daje wspaniałe efekty = cieszę się razem z Tobą :) Wszystko idzie ku pełnemu wyzdrowieniu , a Ty zyskujesz wiarę w siebie :) Tak trzymaj i już czekam na kolejne wiadomości od Ciebie :) Cudownego dnia , ściskam Cię dzielniuszku :)))
mefisto56
14 maja 2017, 14:39Marii !! Dziękuję za te miłe , życzliwe słówka , dla takich wpisów chce się żyć :-))) . Już wiem , że wszystko będzie dobrze ja w ogóle nie pamiętam bólu, który mi towarzyszył nie tak dawno temu !!! Pogoda też nastraja mnie optymistycznie , wyszłam na ogród by z bliska podziwiać kwitnące tulipany :-))) jedyne co mnie martwi , to chwasty rosnące pomiędzy nimi, ale i z nimi się wkrótce rozprawię!!! Słoneczne buziaczki Ci posyłam !!!
mefisto56
14 maja 2017, 14:39Komentarz został usunięty
luckaaa
14 maja 2017, 14:12same dobre wiesci Krysiu , tylko pisac i sie chwalic !
mefisto56
14 maja 2017, 14:33Lucy :-))) dobre wiadomości dla mnie , ale niekoniecznie wszystkich to może interesować, więc siedzę cicho !!! Tobie życzę też zdrówka i samych słonecznych, szczęśliwych dni :-)))) Buziaki !!
mefisto56
14 maja 2017, 14:33Komentarz został usunięty
gilda1969
14 maja 2017, 12:44Najważniejsze, kochana Krysieńko, że wszystko się dobrze goi a Ty ćwiczysz i rehabilitujesz sie bardzo dzielnie. Niedługo dojdziesz do całkowitej sprawności i kule zamienisz na Twe ulubione kijki:))
mefisto56
14 maja 2017, 12:49Jolu !!! Oby Twoje źyczenia się spełniły :-))) a ja czekam na następne Siostrzyczki , a potem będziemy wybierać wśród nich najpiękniejszą , wiem , że nie będzie to łatwe !! Słoneczne buziaki !!!