Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Optymistycznie ... niedzielnie ...
2 marca 2014
Dzionek zaczął się bardzo wcześnie jak na złość bo pobudką o 6,00. Mój biologiczny budzik niestety nie da mi spać ale może to i lepiej. Od rana ważenie i pomiar glukometrem. Waga zaskoczyła mnie mega pozytywnie bo jest ładny spadek... nie cieszę się jednak bo spadają nadprogramowe kilogram, które udało mi się uzyskać w okresie załamania. Najważniejsze jednak że spadają. Wzięłam się ostro w garść i pracuję nad sobą. Trzymam dietę cukrzycową praktycznie bez odstępstw. Czasami wpadnie nadprogramowo jedynie jakiś owoc lub warzywko ale tym się nie martwię bo to witaminki. Dieta cukrzycowa jak się już do niej człowiek przyzwyczai to nie jest taka zła. Myślałam że będzie gorzej. Najważniejsze że kiloski spadają ... tłuszczyk topnieje i samopoczucie jest extra. Mam nadzieję ze wytrwam na tej dietce a właściwie wdrożę w życie ten plan żywieniowy bo to właściwie nie dieta tylko sposób na zdrowe życie diabetyka. Co do glikemii ... to mój poranny pomiar też był zadowalający 131 więc nie jest źle. Nigdy rano na czczo nie miewałam takich wyników ... więc mam nadzieję ze to dzięki dietce. Od rana myślę co tutaj wykombinować do jedzonka na dzisiejszy dzionek. Pomysły na menu przychodzę mi spontanicznie więc nie będę dzisiaj nic planowała. Zaplanuję jedynie wieczorem jedzonko na jutro bo od rana znowu do pracy i muszę zabrać ze sobą mój "niezbędnik jedzeniowy" więc wszystko musi być zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach. Dalej ruszam więc do przodu metodą małych kroczków. Nie planuję nic ani nie zakładam by później się nie rozczarować. Moje wczorajsze menu : Śniadanie : kanapka - mała kromka chleba razowego, pasta z makreli, sałata i rzodkiewka, kawa inka z mlekiem II śniadanie : twarożek z rzodkiewką i ogórkiem, herbata owocowa Obiad. ryba pieczona w folii, surówka z kapusty kiszonej, marchewki i jabłka, herbata zielona Podwieczorek : pomarańcza, 2 łyżki muesli pełnoziarnistego Kolacja : kanapka - mała kromka chleba pełnoziarnistego, pasta z łososia, sałata, rzodkiewka, ogórek, szklanka kefiru, herbata owocowa.
Ach nie poddam się kochana tak łatwo! Wiem, że jak bym się poddała to bym straciła bardzo dużo,a nic nie zyskała. Noo poza wielkimi dodatkowymi kilogramami na wadzę,a tego już napewno nie chcę :) :* Dziękuję za wsparcie!
keisho
5 marca 2014, 16:52Ach nie poddam się kochana tak łatwo! Wiem, że jak bym się poddała to bym straciła bardzo dużo,a nic nie zyskała. Noo poza wielkimi dodatkowymi kilogramami na wadzę,a tego już napewno nie chcę :) :* Dziękuję za wsparcie!
inesiaa
4 marca 2014, 23:32: )))
Rogalik89D
4 marca 2014, 13:18będzie dobrze oby tak dalej,a dietka całkiem całkiem sympatyczna :)
ButterflyGirl
2 marca 2014, 20:13131 to calkiem porzadnie po twoich ostatnich pomiarach , wiec zymam kciuki aby bylo miooodzio :-)
keisho
2 marca 2014, 14:10Najgorzej. Mam nadzieję, że jak schudnę to chociaż się wybielą. Albo zmniejszą. byleby nie były,aż tak fioletowe :
keisho
2 marca 2014, 13:45Te wyniki napewno są lepsze dzięki diecie! Super, że wszystko się zmienia małymi kroczkami. Oby tak dalej :*
MagdalenazWenus
2 marca 2014, 12:52Super,zawsze najgorsze poczatki a potem sie czlowiek przyzwyczaji i latwiej bedzie.
Grubaska.Aneta
2 marca 2014, 11:26Jak ja lubie ciebie taką!!!!!!!:)Buziak:)
MamaJowitki
2 marca 2014, 11:06super ci idzie, oby tak dalej :)
inesiaa
2 marca 2014, 10:57Super przeczytac taki wpis u Ciebie:))) bardzo sie ciesze:))) najpierw zleca te nadprogramowe a potem rusza te wlasciwe, trzymam kciuki:)))
waga79
2 marca 2014, 10:49Smakowita ta dietka:) zrzucimy najpierw nadprogramowe kg a potem resztę:)
martini244
2 marca 2014, 10:34Ja mysle,ze ta dieta jest calkiem do wytrzymania a co wazniejsze bedziesz zdrowsza i szczuplejsza,wiec warto:)Milej niedzieli
brzydula77
2 marca 2014, 08:20Meg jak ja się cieszę że wróciły Ci siły :) Menu piękne i najważniejsze że jesteś zadowolona.