Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
menu 25.02.2014


MENU
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: gruszka
obiad: pierś kurczaka w sosie pomidorowym, penne pełnoziarnisty, surówka
kolacja: 2 kabanosy, kanapka z szynką, twaróg z żurawiną

1680 kcal

TRENING
bieżnia 10 minut
przysiady ze sztangą 35kg, 40kg, 45 kg
drążek do klatki 32kg
wyciskanie sztangielek ławka skośna
wyciskanie sztangielek ławka pochylona
wyciskanie sztangi wąsko ławka pozioma
uginanie ramion ze sztangą
planki
rozciąganie

  • Nesca85

    Nesca85

    26 lutego 2014, 12:57

    oj było było, cardio, duużo cardio, godzina dziennie 3-4 razy w tyg i też dupcia, no ale nic, nie poddaje sie ;)

  • Nesca85

    Nesca85

    26 lutego 2014, 12:19

    no, wiesz obwody spadające to najlepsze co może być, pod warunkiem że tracimy tłuszcz a nie mięśnie ;P Ty już wyglądasz pięknie, cudownie, oddałabym wszystko zaTwoje ciałko :) No mądrości w necie dużo, hehe, nawet na sfd głąbów nie brakuje heh. Ja jedząc mało spadłam na 58 bardzo szybko, ale potem waga wracała mimo że dieta dalej trzymana byla A to juz najwiekszy bol. Teraz nie moge przełamać tej bariery 60. ciągle 60.2 albo 60.4. Nie wiem juz co robić, ponad rok się z tym bujam :(

  • Nesca85

    Nesca85

    26 lutego 2014, 09:59

    Malutko jesz, bardzo malutko. Ja przy takiej ilości tyje. To za mało dla mojego organizmu i zaczyna magazynować zamiast spalać :(

  • chris1986

    chris1986

    26 lutego 2014, 00:01

    Zabrakło słodkiego widzę:), ale moje menu bije Twoje na głowę:D Szkoda, że nie mam warunków na przysiady ze sztangą w domu a najbliższa mi siłownia ma sprzętu sporo, ale taki typowo rekreacyjny, ciężko tam mówić o rozbudowie mięśni na serio... za dużo maszyn za mało wolnych ciężarów, tylko jeden Smith, na którym zazwyczaj siedzi jakiś kretyn, podnosi tą sztangę dwa razy i 20 minut odpoczywa:/ Poluję jednak na większy dom, żeby w końcu urządzić sobie mega siłownię:)