Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobra wiadomość!


Hej!

Bardzo się cieszę, bo od rana same dobre rzeczy mnie spotykają! 

  • dzień wolny od pracy
  • zjadłam moje ulubione śniadanie
  • mój brzuch wyraźnie się zmniejszył, oponka nie jest już tak widoczna
  • waga spadła do 58,5 !!!!!!!!

Bardzo się z tego wszystkiego cieszę! Wiem że spadek wagi to zasługa naprawdę ciężkiej pracy i ciągłych ćwiczeń! Do mojego celu zostało jeszcze 4,5 kg (nie chcę szaleć, daje sobie spokojnie czas do końca lutego).

Co do szkolenia w pracy- niestety nie było tak łatwo. Szkolenie było wyjazdowe, spaliśmy w hotelu, który znajdował się w jakiejś totalnej dziurze na uboczu miasta-sklepów w okolicy żadnych. Co więcej szkolenie trwało 3 dni od rana do późnego wieczora, wiec jedyne na co miałam siłę to dowleć się do hotelowego łóżka i spać. Oprócz felernej kolacji o której pisałam wszystkie dania były w formie szwedzkiego bufetu, więc wybierałam rozważnie. 

Przede mną dzisiaj miły dzień, zaraz wstaję ćwiczyć, później jadę z moim M. na zakupy po naszą ukochaną grę (jesteśmy wielkimi fanami planszówek), a później jakieś bardziej rozrywkowe popołudnie (mam plan namówić go na basen jutro)!

A jak Wam idzie?


PS. Totalnie dzisiaj nie mam siły do ćwiczeń...


  • fitnessmania

    fitnessmania

    8 kwietnia 2017, 15:42

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    4 grudnia 2014, 12:37

    A jednak szkolenie nie było takie straszne pod względem jedzenia jak się obawiałaś. Gratuluję spadku wagi, tak trzymaj! ;)

    • megg_

      megg_

      4 grudnia 2014, 21:16

      Dzięki! Faktycznie, nie ma co nastawiać się negatywnie! ;-)

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      4 grudnia 2014, 21:25

      No właśnie ;) Grunt to pozytywne nastawienie ;)