Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dietkowo nie jest wcale....
24 listopada 2007
...nadal nie dietkuje!!!Dlatego nie stanelam dzis na wage ale jutro nadrobie bo nie ma sie co oszukiwac!!!w koncu musze wiedziec do czego sie doprawadzilam przez ostatnie dni....na dodatek dopadlo mnie przeziebienie i zdycham i to akurat przed koncertem.....pech jak cholera ale i tak pojde nawet jakbym miala 40 stopni goraczki.za dlugo na to czekalam....poza tym weekend nie zapowiada sie ciekawie bede sie wygrzewac ale to dopiero jak ogarne troche mieszkanie!!!milego weekendu!!!
anettaffm
24 listopada 2007, 14:40w przyszlym tygodniu powinnam miec wolne.ale zastanow sie co on by chcial.moze jakas gre,moze cos do samochodu potrzebuje?albo jakies kosmetyki mu sie koncza? poza tym ja tez na razie nie wchodze na wage,chociaz wczoraj bylam grzeczna,bo w biurze nie bylam,ale juz dzis w pracy ciasteczka i zelki,ech...licze ze spalilam kalorie przy sprzataniu i w pracy.dzis w nocy pewnie oka nie zmruzysz z wrazenia :)
bezkonserwantow
24 listopada 2007, 14:20to dlaczego nie dietkujesz?
Szalona1987
24 listopada 2007, 13:16oj cos sie dzieje ze stronka i mam problemy z odpisaniem. No prosze jak to mozna spotkac "znajoma z miasta". Rowniez zycze milego weekendu i udanej zabawy na koncercie:)
Szalona1987
24 listopada 2007, 13:12dziekuje za komentarz w moim pamietniczku:) oj tesknota naprawde jest okropna,no ale pocieszam sie mysla wspolnymi chwilami razem, to dodaje otuchy. Mam nadzieje,ze jak tylko poczujesz sie na silach rozpoczniesz dietke i wszystko bedzie dobrze. Tak z Brzegu opolskiego:) pozdrawiam serdecznie,buzka
ataga23
24 listopada 2007, 08:52Szybkiego powrotu do zdrowia