Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedzialek.....
14 kwietnia 2008
....bardzo pracowity....caly dzien mam cos do roboty.Najpierw bylam w pracy,pozniej wpadlam do domu posprzatalam troszeczke i postalam przy garach,w miedzyczasie oczywiscie pranie i kilka pierdol i tak byla juz 18.O 18 zasiadlam do calej gory papierow i rozpoczelam nadrabianie mojej ksiegowosci,ktora ostatnio bardzo zaniedbalam. i...... dopiero skonczylam wiec juz po dniu.Dietkowo bylo w miare zjadlam jakies 1200 kcal i nie ruszylam slodyczy co dla mnie juz jest duzym sukcesem.....oby tak dalej.Jutro pracuje od 9.30 do 23 wiec kolejny dzien mi ucieknie....brak mi czasu dla siebie....moze niedlugo uda mi sie to zmienic!!!Pozdrawiam.....
patix1991
16 kwietnia 2008, 18:02brak czasu potrafii męczyć. czasem trzeba tylko przeczekać ten pracowity okres, a potem wszystko będzie ok ;)