Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam na imie Milena, rejestruje sie tutaj nie po raz pierwszy. Za kazdym razem mi sie udawalo wiec czas powrocic...

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 664
Komentarzy: 9
Założony: 1 stycznia 2014
Ostatni wpis: 15 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Melanie-L

kobieta, 32 lat,

160 cm, 71.20 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Witam,

 Aby trochę bardziej ukazać Wam mój problem wstawiam kilka zdjęć....
Uważam, że w ubraniu wyglądam lepiej, ale sami oceńcie...
Wstyd....








Nienawidzę moich nóg najbardziej, w tenisówkach (które kocham) wyglądają jak dwie parówki, grube, krótkie i blade

Mam lekką skoliozę, widać szczególnie jak stoję tyłem, jedno biodro jest większe od drugiego (jakby niewystarczająco duże już były)


Sorry za niewyraźne fotki btw xxx

9 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Witam,

Po pierwszym wpisie zniknęłam, ale to było spowodowane pracą, nie mogłam się wyrobić z niczym.
Odchudzanie szło jako tako
Załączę Wam kilka dowodów, że powinnam ruszyć tyłek i zacząć się odchudzać. Ale to może w następnym wpisie...

Moja główna motywacja to wakacje w lipcu, na które jadę z przyjaciółką, jej chłopakiem, jego znajomymi (płeć przeciwna) heh no i oczywiście JA...
Mnóstwo chłopa a ja wolny strzelec wyglądający jak wieloryb! Nie!
Chcę aby (nie koniecznie te wakacje) ale ten rok przyniósł mi coś nowego...mowa głównie o miłości  bo ile można się zawodzić?
Gdzie jedziemy???


Algarve-Portugalia

Wspomniana wcześniej przyjaciółka jest właśnie z Portugalii, jej rodzice mają dom w tej pięknej miejscowości i tak też postanowiłyśmy skorzystać z propozycji i wybrać się na mały trip po tym pięknym kraju.

Buziaki kochane i do następnego wpisu xxx

1 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Witam,

  Mam na imię Milena, 21, Londyn- od trzech lat w tym samym miejscu, zero zmian na lepsze, wręcz przeciwnie. Urodziłam się w Warszawie ale moi rodzice przeprowadzili się do UK jak miałam 10 lat. Zamieszkaliśmy w pięknej miejscowości nad samym morzem- Eastbourne. Rodzice postanowili 'na starość' wrócić do PL i tak też  zrobili,  3 lata temu, ja postanowiłam pójść na studia... tak tez jestem tutaj, w Londynie- dla  nie których miasto idealne na weekendowe wypady, dłuższe wakacje czy miasto dające kawałek chleba...Dla mnie jest to miasto smutku, placzu, samotności, nerwów i wysiłku. Czemu? Kiedyś to wyjaśnię...teraz przejdę do konkretów.

  Czemu jestem na Vitalia.pl?


-Na pewno NIE jest to moje Noworoczne postanowienie....
-Chcę zrzucić kilogramy, to na pewno.
- Chcę zmienić swoje przyzwyczajenia.
-Posprzątać w swoim życiu, koniec z nic nie wartymi ludźmi w moim życiu, nie potrzebne stresy, miejsca.
- Odnalezienie jakiegoś celu w życiu, coś co mi daje ten 'sens' życia, radość, i tu mowa o czynnościach, nie ludziach.


Nowy rozdział.... kto się pisze? :)

  Wspomnę, że w moim pamiętniku odchudzania będą nie tylko momenty mojej walki z oponka haha ale również walki z moją codziennością...
Jeśli lubicie thrillery- ZAPRASZAM