Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tabata i hektolitry potu.


Hej dziewczyny!

Dzisiaj z aktywności fizycznej jedynie (albo i aż) godzinka tabaty w klubie fitness. Ogólnie jestem wielką fanką ćwiczeń interwałowych, które na dłużej niż aeroby bo aż na 48 godzin podkręcają metabolizm.

Uwielbiam zajęcia grupowe, dają dużo motywacji i człowiek nie odpuszcza. Już po dwóch seriach interwałów lało się ze mnie niesamowicie. Włosy mokre jak spod prysznica, bluzka przemoczona. Ale uwielbiam to, wtedy czuję że żyję.

Dla niewtajemniczonych kilka słów o tabacie znajdziecie TU .

Śniadanie: bułka grahamka z pastą z tuńczyka, herbata

II śniadanie: gruszka i sezamki

Przekąska: dwa wafle z pastą z tuńczyka i kiełkami lucerny

Obiad: Biały ryż, z piersią z kurczaka i warzywami (papryka, pieczarki, cukinia)

Kolacja: kaszka manna i kiwi.

Ogólnie samopoczucie mam świetne, bo dzisiaj na wadzę zobaczyłam nowy rekord a mianowicie 60,7 :)

Pozdrawiam!
  • DietetyczkaNaDiecie

    DietetyczkaNaDiecie

    29 listopada 2013, 20:00

    ładne menu :-) a o tych ćwiczeniach to nawet nie słyszałam...

  • Femke

    Femke

    29 listopada 2013, 11:05

    Tabate znam ale nie wiedzialam ze to tabata. Zazdroszcze tej 5 i gratuluje.

  • joanna1989g

    joanna1989g

    28 listopada 2013, 21:54

    Tabata jest super. dziwie się że nie jest jeszcze tak popularna jak w innych krajach , gdzie nie jest to żadną nowością. Ale sama też dowiedziałam się o niej całkiem niedawno :/ Co do posiłkó suuuper :) zamieniłabym jedynie kolacje ze śniadaniem

  • Rastia

    Rastia

    28 listopada 2013, 21:24

    Pierwszy raz słyszę o tabacie ;) Człowiek uczy się każdego dnia ;P