Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przykuta do łóżka.


Rozłożyło mnie na maksa.
Byłam wczoraj u lekarza, jakiś wirus paskudny, ale lekarz zalecił leżenie w łóżku  i odpoczywanie jeśli chcę w środę zdrowa wybrać się na uczelnie (sic!). No to leżę a serce mi krwawi Tak to już jest że coś sobie zaplanujemy, a życie ma na nas inny pomysł. Ogólnie mimo leków czuję się coraz to gorzej. Nie wiem o co chodzi ale dziś zaczełam tracić głos a ból wręcz rozrywa moje gardło. Dobrze że gorączka zbita.

Jeśli chodzi o jedzonko to przepisowo. Posiłek co 3 godzinki, dziś na kolację była sałatka z pora. Bardzo smaczna.
A jutro na śniadanie placuszki z jabłkami, bananami i dżemem brzoskwiniowym własnej produkcji smażone bez tłuszczu. Mam taką ochote na coś słodkiego, więc mniejszym złem jest zjeść takie placuszki z rana myśle.
Na obiad kurczaczek ziemniaczki i surówka z marchewki, pomarańczy i winogron.

Jestem na bardzo dobrej drodze by w poniedziałek zobaczyć 70,coś kg świetna wiadomość i bardzo mnie to motywuje bo po kolejnym tygodniu może ukażę się już upragniona 6 :)


  • ItsMyTime

    ItsMyTime

    11 listopada 2013, 07:32

    Zazdroszczę Ci tej silnej woli, życzę zdrówka :)

  • Spaslaczek1991

    Spaslaczek1991

    10 listopada 2013, 15:12

    Dużo zdrówka kochanie!:*

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    9 listopada 2013, 10:16

    zdrowie wazniejsze wiec lez lez i lez oby mineło szybko i duzooo zdrówka:*

  • zyjnieistniej

    zyjnieistniej

    9 listopada 2013, 08:43

    zdrowia :)

  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    8 listopada 2013, 23:18

    wracaj kochana do zdrówka :*