Mogę jeszcze uznać,że trzymam diete,ale wczoraj zgrzeszyłam,co prawda nie tak bardzo,bo sałatką z 2 bananów,2 kiwi i 2 mandarynek,ale białkowe to, to na pewno nie było,przynajmniej zdrowy cukier tak mogę to nazwać. Przez ostnie dni pilnuję sie nie zjeść więcej jak 1200 kcal,bo mialam pracowite dni i w sumie nie spkupilam sie jako tako na gramach,żeby dokładnie policzyć. Czuję,że spodnie lepiej leża,a przynjamniej mniej uciskają;) Dziś mam cos wzdęcia,moze pije za mało wody;/
Olejek z Gliss kura jak dla mnie na razie bomba,włosy mi sie ladnie roczesują po 3 kropelkach na koncówkach;)
P.S
Zakawasy w łydkach mam nadal straszne.. 30mi treningu i czuje sie jak babcia po 70stące z tymi zakawasami;)
Nie dajmy się zwariować laseczki;*
Dobranoc;*
fijka89
2 lutego 2014, 20:14Cieszę się, że Ci się spodobała. ;)
TuSia2606
1 lutego 2014, 09:53E te owoce to nie grzech :) te kalorie inaczej whlaniaja sie do organizmu niz np bita smietana :) Jest super trzymaj tak dalej.
angelisia69
1 lutego 2014, 05:08Na zaparcia,jadam od 4lat codziennie ok 3-4 jablek pomiedzy posilkami,i nigdy nie mialam zaparc.Lepszy naturalny blonnik niz jakies tabletki,no i duzo wody,czerwonej herbatki
Ishita17
1 lutego 2014, 00:53Spokojnie to kwestia czasu, z kondycją będzie coraz lepiej ;D i bardzo dobrze, ze zgrzeszyłasz taką sałatką niż jakąs czekoladą czy śmieciowym jedzeniem :D
deiii
1 lutego 2014, 00:13Woda na zaparcia nic Ci nie da, powinnaś jeść więcej błonnika: ziarna i warzywa. Straszne uczycie z tymi zaparciami, wiem bo sama przechodziłam. Pozdrawiam :)