Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
South Beach Dzień 27


Dzień dobry. Jak miło, że jest sobota.

Śniadanko : Jajecznica z 3 jaj z pieczarkami i cebulką + 2 deski i kawa z mlekiem

przekąska: Kawa late

Obiad: No tego bym obiadem nie nazwała, mało to dietowo ale w miarę możliwości : wrap McDonalds z kurczakiem (ahhhhhh ) To wina mojego Kochanego, który mi to kupił myśląc ze to ok dietetycznie. Kurczak ok ale z pewnością smażony i z panierką, jedengo ze środka wyciągnęłam i mu dałam tak więc została sama tortilla z 1 kuraczkiem i sosem BBQ+ sałata ogórek pomidor. Co myślicie? Bardzo źle?

W drodze do domu na targu kupiliśmy mnóóóóóóóóóóóóstwo owoców, takie były piękne i nie drogie.Tak więc mam brówki, brzoskwinie, jabłka, truskawki i winogrona. Tak więc może jeszcze sałatka owocowa? Dzisiaj czeka mnie ta impreza więc dzień i tak chyba stracony...:(

  • cherrygirl

    cherrygirl

    4 sierpnia 2012, 15:33

    żaden dzień nie jest stracony ! ; ) przecież raz na jakiś czas można sobie pozwolić na małe co nie co jeśli jest taka konieczność ;D