Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta dzień 23.


Dwudziesty trzeci dzień diety.

60,4kg 

Jeszcze niespełna pół kilograma i osiągnę wage sprzed ciąży.
Jestem niesamowicie szczęśliwa i dumna ze swojej wytrwałości w dążeniu do celu.
Ostatni raz piątkę z przodu na wadze widziałam jakieś siedem lat temu, jeśli moje marzenie o 57kg doczeka się spełnienia z hukiem otworzę szampana. 

Całodzienny bilans posiłków i napojów:

~ Kromka lekkiego pieczywa 7 ziaren + kromka pieczywa MACA z serkiem topionym, sałatą i pieczonym kurczakiem
~ Arbuz
~ Zupa pomidorowa z makaronem
~ Grzesiek

Zabieram dziś moją Księżniczkę na wycieczkę jej super rowerkiem. Po południu ma padać, więc musimy się sprężyć.
Z Mężem żadnych zmian. Może trochę więcej rozmawiamy, ale żadne deklaracje się nie pojawiły. Tak przypuszczałam. No cóż, szkoda.

Dziś zrobiłam kilka zdjęć swojego ciała i oglądałam je na komputerze. Koniecznie muszę zacząć ćwiczyć i spalić sadło z brzucha i masywnych udzisk. I te boczki, aghrr, wstyd!


A jak Wam idzie Kochane? Ile już schudłyście? Macie jakieś specjalne zachcianki? Ulegacie im czy zaciekle się bronicie? Jestem strasznie ciekawa co u Was. Opowiadajcie.

Love,
Metamorfoza.
  • AnetaSkarpeta

    AnetaSkarpeta

    9 czerwca 2012, 11:31

    to figura po ciąży?! też chcę tak wyglądać po urodzeniu dzidziusia! :D

  • IWantSTOPloveHimm

    IWantSTOPloveHimm

    8 czerwca 2012, 13:59

    dziekuje za mile slowa. ale tak nie bedzie. bo we mnie jest cos nie tak. nie rozumiem siebie . gubie sie w tym wszystkim. mam ochote polozyc sie i zasnac. obudzic sie w innym ciele , w innym zyciu. obudzic sie szczesliwa. i to nie tylko chodzi o diete. po prostu cos peklo. dawniej mialam ochote zyc , walczyc. dzisiaj jej brak....

  • szabadabada

    szabadabada

    8 czerwca 2012, 13:20

    ooo widzę, że obecnie mamy taką samą wagę i do takiej samej dążymy! miałam dziś z rana zachciankę na słodkie, zrobiłam sobie giga owsiankę na śniadanie i nie jestem w stanie już nic zjeść a nawet pomyśleć o słodkim D: