Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PRZEGRAŁAM


Nie rozumiem sama siebie, przecież tak dobrze mi szło....

Wczoraj znowu z dziewczynami wino, słodycze, chipsy !!

GŁUPIA GŁUPIA GŁUPIA JAA !

Zawsze będę gruba bo nie potrafię sobie odmówić ŻARCIA !!

Jak rano wstałam miałam wyrzuty sumienia, że znowu zajadałam się, więc ubrałam się i poszłam biegać. Więcej było marszu niż biegania, ale trudno. Po czym wróciłam i sięgnęłam po cukierka. No jestem po prostu zwykłą debilką. 

Przecież moim marzeniem jest schudnąć, widzieć na wadze 54 kg. Dlaczego sama siebie oddalam od tego. Te 3 kg które schudłam pewnie znowu przytyłam. Chcę schudnąć, nie tylko dla siebie, ale też dla mojego ukochanego. POMÓŻCIE MI JAKOŚ ! WYZWIJCIE OD GRUBYCH KRÓW ! Może to jakoś mnie zmotywuje ...

PRZYSIĘGAM WAM OD JUTRA BIORĘ SIĘ W GARŚĆ BO DZISIAJ JU DOSTARCZYŁAM MOJEMU ORGANIZMOWI SPORO CUKRU ....
  • PaniCapulet

    PaniCapulet

    13 kwietnia 2013, 13:24

    Wiesz, mi kiedyś pomogła zmiana podejścia. Przestałam dietę traktować tak poważnie, nie robiłam sobie takich wyrzutów, gdy miałam jakieś wyskoki - i podziałało! To tak chyba na zasadzie "zakazanego owocu" - wiesz, że czegoś nie możesz jeść, więc masz na to jeszcze większą ochotę, a potem - pojawiają się wyrzuty sumienia. A gdy różne smakołyki przestały być zakazane - w krótkim czasie i ochota na nie zniknęła. Powodzenia! :) I nie dołuj się tak bardzo, tylko puść to w niepamięć i walcz dalej!

  • fadetoblack

    fadetoblack

    13 kwietnia 2013, 12:34

    Nic nie przegrałaś, dzień się jeszcze nie kończy! :) Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie świeci słońce, więc dzisiaj koniecznie dłuugi spacer! I jakieś ćwiczenia dla poprawienia samopoczucia :) I nie nazywaj się proszę "grubą krową", czy "debilką".. Od tego się nie chudnie, tylko zaniża poczucie własnej wartości! Wczorajszy babski wieczór jest już przeszłością, dzisiejsze "sporo cukru" też. Teraz tylko od Ciebie zależy co będzie za moment, za godzinę, jutro.. Ciesz się tym wszystkim - ćwiczeniami, zdrowym jedzeniem, nawet czasem czymś słodkim (w odpowiedniej ilości). Gdy ja traktowałam odchudzanie jak konieczność, żeby czuć się dobrze, też zaliczałam wpadki. Dopiero gdy zaczęłam czuć się dobrze i mniej się przejmowałam, wszystkie te czynności sprawiały mi przyjemność, a wpadki przestały być końcem świata. Więc marsz do lustra, szeroko się uśmiechnij do swojego odbicia i przede wszystkim uwierz w siebie! :) Tego nikt za Ciebie nie zrobi, dasz radę :) (przepraszam.. rozgadałam się ;D)

  • ladyagga

    ladyagga

    13 kwietnia 2013, 12:26

    Nie załamuj się. powiedz koleżankom, rodzinie, że jesteś na diecie i żeby nie pozwalali Ci jeść takich rzeczy, a przynajmniej nie jedli z Tobą. W niektórych pamiętnikach widziałam, że dziewczyny pisały swój cel, dla kogo chcą schudnąć itp. Może zrób taką listę i patrz na nią jak będziesz miała chwile słabości. O ile się nie mylę to było 25 dniowe wyzwanie. 3mam kciuki, powodzenia ;) Pozdrawiam.

  • almunia

    almunia

    13 kwietnia 2013, 12:22

    kocha na dasz rade :) kazdy ma takie chwile :) a od jutra koniec z obiecankami :) tylko do roboty :) ja tez tak miałam ale narazie jest wszystko ok :) trzymam kciuki

  • karmell

    karmell

    13 kwietnia 2013, 12:22

    Nie ma od jutra! Zaczynaj od dziś, do wieczora mnóstwo czasu! Zrezygnuj z kolacji i będzie ok. Każdy ma gorsze dni, ale trzeba umieć się podnieść, natychmiast! Powodzenia!