Dzisiejsze ważenie zaskoczyło mnie kompletnie. Spadek o prawie dwa kilogramy był dla mnie tak wielkim szokiem jak to, że PiS ma większość w sejmie. W przeciwieństwie do wyników wyborów, spadek wagi oczywiście mnie cieszy Wczoraj pierwszy dzień wyzwania Plank ... ciężko jak cholera, ale jakoś daliśmy radę, znaczy się ja i mój brzuch. Na tą chwilę nie wyobrażam sobie jak można w tej pozycji wytrzymać 4:30 Dzisiaj standardowo ranne biganko. A później postanowiłem w końcu zrobić jakieś zakupy pod moją nową wagę, do tej pory kupiłem tylko jedne spodnie dresowe a resztę garderoby wygrzebałem w dna szafy. A pamiętam jak z pół roku temu miałem wywalić wszystkie te ciuchy które kupowałem przy okazji poprzedniej diety. Tych kolekcji może nie pokazują w Top Model, ale zawsze wyglądam w nich lepiej niż w spodniach z 105cm w pasie i wiszącą "dupą"
NiebieskaZabka
6 grudnia 2015, 10:06gratuluję wyniku :-) świetny spadek wagi :-)