Na wstępie, muszę się podzielić z wami jednym prostym ale jakże zajeb*$tym przepisem otrzymałem go od Vitalli jako lunch, ale doskonale sprawdzi się jako śnidanko czy drugie śniadanie, a więc jest to
Serek wiejski z jabłkiem, porem i pieczywem
Muszę przyznać, że któryś raz z kolei jestem pozytywnie zaskoczony daniem, które obstawiałem, że wyląduje w koszu zaraz po zrobieniu. A tu taka super potrawka. Na pewno zagości częściej w moim jadłospisie, zwłaszcza, że te trzy pierwsze potrawy w ciągu dnia muszę mieć możliwość albo przygotować dzień wcześniej albo w miarę szybko je zrobić będąc w pracy
A teraz się pochwalę bo jest czym, wczoraj postanowiłem się sprawdzić i odłożyłem na bok wszystkie plany treningowe które stosowałem podczas biegania. Generalnie było super ale pewien niedosyt pozostał jako, że zabrakło trochę do mojego celu jakim jest 5km. Ale co się odwlecze to nie uciecze i dziś ...
Tadam ...
Udało mi się zrealizować, pierwszy cel. Masakra, naprawdę nie spodziewałem się, że w 3 tygodnie będę w stanie przebiec 5km. A jeszcze bardziej nie spodziewałem się, że bieganie sprawi mi tyle radości, te endorfinki to takie małe wesołe sku*$#synki, dają takiego kopa energetycznego do mózgu, że ciężko to opisać. Ten dzisiejszy wyczyn zbiegł się z ciekawą kolacją, w sam raz nadającą się do świętowania. A Więc za pierwszy sukces ...
EviPi
15 grudnia 2015, 00:03Super gratulacje :) ja w ten weekend dopuściłam dietę - za to zwiedziłam jarmark bożonarodzeniowy w Dreźnie. Jutro wracam na dobrą stronę mocy, moja rozpiska na ten tydz. też ma bardzo ciekawe przepisy. Całkiem nieźle tutaj karmią :D pozdrawiam
NiebieskaZabka
11 grudnia 2015, 09:30gratuluję 5 km :-) świetny wynik :-) a w kwestii diety to rzeczywiście, różnie to jest z nowymi posiłkami w jadłospisie ;-)
MexoS
11 grudnia 2015, 17:10no ten serek to dla mnie strzał w 10, sam serek wiejski bez jakiegoś dodatku od czasów Dukana strasznie mi nie podchodzi, wiadomo jak trzba było to się zjadło ale z grymasem.
angelisia69
11 grudnia 2015, 03:52niestety posilki wyswietlaja sie tylko dla posiadaczy diety :P Gratuluje biegania,ja nie znosze biegac :P
MexoS
11 grudnia 2015, 16:59Dzięki, dzięki ;] przepisy już poprawiłem ;]
tombom
10 grudnia 2015, 22:25Gratuluję. Później każdy kolejny krok cieszy. A to lepsze tempo, a to dłuższy dystans. Później pierwszy bieg społeczny, nowi znajomi, nowe gadżety biegowe. Sama radość. Na końcu trudno będzie wytrzymać w domu 2 dni bez biegania.
MexoS
11 grudnia 2015, 17:04Wszystko się zgadza, cieszy jak pomarańcze w święta kiedy byłem dzieckiem ;]
roogirl
10 grudnia 2015, 22:12Bardzo ładnie, 500kcal fiu fiu :)
MexoS
11 grudnia 2015, 17:06Dzięki, staramy się, tzn ja i brzuszek ;]