Od początku diety nie miałam motywacji, żeby zacząć ćwiczyć. Co mnie wobec tego zachęciło? Ano to, że za miesiąc jadę w góry! <3 I trzeba poprawić kondycję. Nie chcę przecież leźć na samym końcu ledwo łapiąc oddech! ;)
Zaczynam dzisiaj 30 Day Squat Challenge i skończę je akurat tuż przed wyjazdem. Do tego 3-4 razy w tygodniu chciałabym robić kilkukilometrowe marsze (zgodnie z rozpiską podaną na końcu tego tekstu), a także, jeśli czas pozwoli, przynajmniej raz na tydzień wybrać się na basen.
Liczę na to, że po tym miesiącu ćwiczenia wejdą mi w krew na tyle, że wykształcę w sobie nawyk i będę w stanie wygrać z własnym lenistwem. Ponadto pomoże to w moim odchudzaniu, więc mam nadzieję na zauważalne zmiany w wyglądzie, co będzie tylko dodatkową motywacją :D
Trzymajcie kciuki!!!