Tak się zapuściłam że moja waga wyjściowa to moja waga marzeń na dzień dzisiejszy....mam 80 kg OMG POMOCY
Zawsze byłam gruba.. ale po urodzeniu synka fajnie schudłam do 63 kg.......było fajnie ale potem zaczęlam tyć.....jak waga kręciła się wokół 70 kg nie było źle ale chyba teraz to już przesadziłam...mam fajną rodzinę ( 2 dzieci , męża,) dom, nisko płatną ,ale fajną pracę( w w zawodzie wyuczonym ) tylko ta WAGA wkurza mnie ..Potrzeba mi motywacji ...chcę fajnie wyglądać dla męża i dzieci...i nie chcę być najgrubsza z pracy...Wiem ,że mąż mnie kocha (jest bardzo szczupły) , koleżanki mówią nie jest źle ...ALE....ja się źle ze sobą czuję...kiedyś chyba było mi łatwiej...potrzebuję silnego kopa w d... proszę kopnijcie mnie....!!!!!
szewczykpyc
16 lutego 2015, 07:38nie staraj się schudnąć dla mężą lub dzieci , ale dla siebie , bo to ty się maż dobrze czuć ze sobą. trzymam kciuki.
Ademida
28 sierpnia 2013, 23:41Do roboty, powodzenia :)