hej
juz wczoraj bolał mnie kręgosłup w odcinku lędźwiowo -krzyżowym, ale dzś jest jakaś totalna masakra. Nawet jak stoję to ból mi sprawia to,ze oddycham. Siedzieć ciężko, leżeć ciężko, wszystko źle a leków wziąć nie mogę... :(
Wczoraj po raz pierwszy pobiegałam trochę. Towarzyszyłam mojej trzylatce, która pomykała sobie na rowerku. Ja lekkim biegiem dotrzymywałam jej kroku i tak jakieś 20 min co najmniej - miałam dwie może 3 min przerwy a poza nimi starałam się być cały czas w biegu - jak ona zwalniała to krążyłam wokół niej albo biegałam w miejscu. Liczy się? Ten dzisiejszy ból to chyba nie od biegania mam nadzieję. Kupiłam sobie dobre buty z amortyzatorami, nie forsowałam się, nie chcę wiązać tego bólu z bieganiem,żeby się do biegania nie zrazić. Mam ogromne problemy z kręgosłupem, taki ból juz mi się zdarzał więc nie - to z pewnością nie wina biegania. Dzisiaj miałam zaplanowane biegi z sąsiadką i mam nadzieję, ze do 18 uda mi się pozbyć tego bólu. Musze się jakoś rozruszać.
Dietkowo ok, ale wczoraj upiekłam szarlotkę i nie mam zamiaru obchodzić jej szerokim łukiem (ale objadać tez się nie będę)
Jak Wam mija ta majówka?
miłego dnia!
Niecierpliwa1980
2 maja 2013, 14:16Może to ucisk na jakiś nerw,to potrafi nawet sparaliżować. idź lepiej z tym do lekarza,niech obejrzy co i jak.
bea3007
2 maja 2013, 13:36Oj nie dobrze jak boli. Bieganie nie ma z tym nic wspólnego. Szarlotka mniam. Pozdrawiam i trzymaj się
jadwiga85
2 maja 2013, 10:28nie powinnaś biegać z takim bólem... możesz mieć krzywy kręgosłup- pływanie dobre. choć mnie tab bolało w ciąży:)))) pozdrawiam