Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 5


Dawno tu nie pisałam, bo zaglądać zaglądam codziennie. Tydzień 5 minął bez sukcesów. Waga stoi jak zaczarowana. Do tego stopnia się zirytowałam, że o zgrozo wczoraj zjadłam trochę czekolady. Dzisiaj już wracam na dobre tory. Nie powiem irytuje mnie stanie wagi, ale wiem że trzeba takie rzeczy przeczekać. Marzy mi się już zejście poniżej 80 kg.