Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
o niczym i wszystkim


hej jakoś mnie leń dopadł i nie pisałam...
u mnie ok dietkowo bardzo dobrze, opierałam się wczoraj pokusie podjadania czegoś słodkiego, ochotę na lody miałam! ale nie zjadłam nic

a oto co jadłam przez ostatnie 2 dni: 

śniadanie: grahamka z serkiem light i serem żółtym + papryka

2 śniadanie: mus z kiwi banana i truskawek i jogurtu naturalnego

obiad: kasza fasolka brokuł


kolacja: grahamka z papryka i serkiem light fasolka i małosolny



śniadanie: owsianka z owocami 

2 śniadanie: koktajl z truskawek + sunbites
 

obiad: warzywa na patelni + szparagi gotowane

kolacja: jajecznica ze szpinakiem i chudym twarogiem 

Dodaje zdjęcia posiłków po to że może coś kogoś zainspiruje bo ja sama oglądam wasze zdjęcia i później mam pomysł na swój posiłek :)

wczoraj jak to w środę byłam biegać :) 
prawie 4 km w 30 min
wiem że to nie jest nie wiadomo jak daleko i jak szybko ale uważam że jak na początek to całkiem nieźle
oczywiście był to bieg z marszem.
ale jestem z siebie dumna że zaczęłam biegać że ruszyłam dupsko i coś robię

Z moim odchudzaniem zaczęło się to tak że po prostu z dnia na dzień naszły mnie refleksje że jestem młoda i czemu mam zamiar zmarnować sobie życie nie wychodząc do ludzi tylko dlatego że czuje się złe sama ze sobą.
postanowiłam coś zmienić... 
tak naprawdę to ja jadłam to co jem teraz tylko wtedy smażyłam na maśle, opychałam się ziemniakami polanymi śmietaną, jadłam dużo makaronów, piłam słodkie i gazowane napoje i jadłam dużo słodyczy! słodyczy bardzo dużo! 
na razie po przerwie prawie 2 tygodniach od tego jedzenia czuje się lepiej,
i widzę że waga idzie w dół a to najważniejsze :)
mam nadzieję że tym razem się nie poddam i będę walczyć do końca!

jest lato, a ja czemu mam się całe życie w każde lato chować pod ciemnymi i luźnymi ciuchami? nie chcę!!!
i dlatego chcę się zmienić.
nie dla kogoś - tylko dla siebie.

miłego dnia :)




  • caradeha

    caradeha

    20 czerwca 2013, 10:10

    Szybko to przebiegnęłaś:)) Chyba tez sobie zrobię taki mus, bo zazwyczaj robiłam koktail blenderem z jogurtem, a mogłabym tego nie mieszać właściwie:))