weekend zleciał imprezowo. w sobotę koncert wczoraj też i wczorajszy dzień zawaliłam właśnie przez koncert bo po nim poszliśmy ze znajomymi na pizze.......!!!
ale zjadłam małą wegetariańską i na cienkim cieście.. wiem to żadne wytłumaczenie... a najgorsze to to że zjadłam ją o 23 godzinie! buuu
waga stoi w miejscu nie wiem czemu? może przez to że tak się wczoraj najadłam??.
74,3 kg.
nie mierzyłam się cm bo jakoś mi się nie chciało.
dzisiejsza aktywność to godzina ćwiczeń na ręce, brzuch i pośladki.
3 km biegu. (wiem mało![]()
)
)a zjadłam dziś
śniadanie Pancake z owocami i masłem orzechowym
uwielbiam!!!
obiad
-warzywa z grila, cukinia i papryka
i 4 paluszki rybne pieczone w folii na grilu.
kolacja
-reszta cukinii i papryki z grila
jakieś 5 plasterków cukinii i 2 kawałki papryki
dziś tak przejrzałam się w lustrze i wiecie co?
nienawidzę swojego ciała!
***
spalina
16 lipca 2013, 13:13szczerze mówiąc - zawsze bałam się maseł orzechowych, ale ostatnio kupiłam i... jestem wniebowzięta ! :) kaloryczne, ale zdrowe i pyszne. zazdroszczę koncertów, aj ostatnio nie mam czasu, a chętnie bym się wybrała na jakiś :) nie mów, że nienawidzisz swojego ciała. a nawet jeśli pokłóciłaś się z lustrem to szybko się przeproście, bo na pewno jestes piękną kobietą :-)
vitalia92
15 lipca 2013, 20:07Tez sie nie lubimy z moim lustrem ;d w ubraniach moje lustro pokazuje mnie ok, ale w bieliznie juz nie jest tak fajnie ;d to spinamy tyleczki i pracujemy dalej zeby lustro pokazywalo to co chcemy widziec :D