Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jedzonko! foto!


tak blisko a tak ciężko dotrwać i dojść do celu 
na wadze dziś 69,5 kg. raz w górę raz w dół...

moje jedzenie z ostatnich czasów...

papryka zapiekana z brązowym ryżem, fetą, pomidorem i ziołami

   

omlet z masłem orzechowym i bananem


razowe spaghetti z pesto ( bazylia, słonecznik, orzechy nerkowca, pomidor, oliwa i przyprawy) papryka.


kanapka z wieloziarnistego z serkiem i mozzarelą  i bazylia + kiwi

piure z zielonego groszku, bazyli i przyprawy. kotlety sojowe panierowane zarodkami pszennymi, sałatka z pekińskiej, pestek, papryki i rzodkiewki.
 


zapiekanka z serem i ketchupem z grahamki, ogórek i rzodkiewka


dziś tylko mel b abs był....
do dupy z tym wszystkim zimno na dworze nawet nie ma jak pójść pobiegać.
niech w końcu przyjdzie wiosna...

miłego chudnięcia! 
  • ariss

    ariss

    31 stycznia 2014, 19:06

    Jaki przepyszny omlecik! Mniam! A co do przyjścia wiosny to się zgodzę ;) dosyć tego mrozu, ech