Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiejsze menu


rano było niezbyt bo były kanapki z serem mozarella , cebulką i keczupem, ale trudno, nie uznaję wyrzucania jedzenia, muszę zjeść to com nakupił przed dietą...także 1,5 kanapeczki ledwie a już z 400kcal było...ale to śniadanie więc się nie ma co przejmować, dalej już jest tylko lepiej bo ugotowałem cały gar zupy warzywno-cieciorkowej, z dodatkami kaszy gryczanej, siemienia i paru innych pestek i dobrze przyprawiony...pyszotka a kalorii tyle co nic:](cały gar będzie miał z 1200 może) wieczorkiem dziabnę jeszcze jakąś pierś z kurczaka i jakieś warzywa i to będzie wsjo na dziś także kolejny udany w miarę dzień..nie licząc śniadania...pozjadam jednak te resztki i już będzie z górki..herbaty żadnej fajnej nie mam muszę coś koniecznie kupić prędko, zieloną i czerwoną na zmianę piję:) yerba mate też jest fajna