Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spinam dupeczkę ... w przyszła sobote po prostu
musi być "7" !


Wczoraj jednak byłam troszkę znismaczona tegotygodniowym wynikiem. Ale nic to. Po lesie połaziłam krótko bo wiosenna pogoda zaatakowała mnie nadal zalegającym w lesie sniegiem - też się tym bardzo nie martwię. Choć faktycznie wróciłam wcześniej do domu niż planowałam. No nie wygląda to nadal zachęcająco.

Z dieta w łikend nie było źle. Ja nawet jem mniej generalnie w łikend niż w tygodniu. Ale zazwyczaj w sobote zdaża sie jakieś piwko - więc to na to konto. Co dziwne nie chce mi sie jeść po tym piwie. Tak czy tak po tym zajebiaszczym wyniki w sobotę miałam ogromna ochote na jakis grzeszek w niedziele i nieźle dowaliłam: wcięłam gofra z bita śmietaną. Ale postanowiłam nie mieć absolutnie wyrzutów sumienia. Dzisiaj spróbuję wydłużyc nieco marsz - spróbuję bo ciągle wszędzie to białe gówno zalega. Do parku sie nie da wejść ... bulwary nie odśnieżone. Ale wiem ,że to juz długo nie potrwa. Dzis świeci piękne słonko. Juz nie mogę się doczekać powrotu do domu. Zwłaszcza dla tego ,że mam pyszny objadek. Chudzitki krupniczek na piersi kurczaka i w 100 % dietetyczne gołąbki. I podobnie jak spaghetti gołąbki light duzo bardzej mi smakuja - nie tylko mnie :)) Jak je odchudziłam? Prościutko: wieprzowinę zastopiłam piersia z kurczaka, biały ryz brązowym cały farsz zawierał jedynie jedną łyzke oliwy do zeszklenia cebulki. Sos: pomidorowy przecier z przyprawami (cudo!). A tak to wyglądało (do Tazikowych zdjęć jeszcze mi daleko :)) ale nie jest źle)

 

  • gzemela

    gzemela

    9 kwietnia 2013, 08:26

    U mnie dzisiaj Ewka w planie. Wyciska ze mnie siódme poty ;)

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    8 kwietnia 2013, 23:52

    pysznie wygląda :) i trzymam kciuki za 7 z przodu w sobotę :)

  • PANDZIZAURA

    PANDZIZAURA

    8 kwietnia 2013, 21:17

    Smacznie i chudziutko :)

  • Aria.

    Aria.

    8 kwietnia 2013, 20:39

    Ale tu smacznie :) Uwielbiam goląbki i chętnie spróbuje je tak odchudzic;)

  • papiszynka

    papiszynka

    8 kwietnia 2013, 15:53

    oo.. ja po piwie zjadam tony słonych przekąsek :-/ i u mnie świeci słoneczko :D aż się humor poprawia :) mmm, pyszne gołąbeczki :)

  • x001x

    x001x

    8 kwietnia 2013, 15:11

    Nowy dzień, nowe szanse i lepszy humor :) Walcz o tę 6 - trzymam kciuki!

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    8 kwietnia 2013, 14:45

    rewelacyjne te golabki,,,i dziekuje ci bardzo za mily komentarz

  • graszka71

    graszka71

    8 kwietnia 2013, 14:17

    Wynik masz piękny i można powiedzieć że 7 czeka już za rogiem:). Na pewno na dniach zawita do Ciebie:). pozdrawiam i powodzenia:)

  • gzemela

    gzemela

    8 kwietnia 2013, 13:52

    Też trochę pochodzilam w weekend, ale po mieście i też wszędzie jeszcze niezły syf ;)

  • Evcia1312

    Evcia1312

    8 kwietnia 2013, 13:19

    pozdrowienia, olśniło mnie ze niemam adidasów...bede na rowerze pomykac w szpilkach hahah

  • haveheart

    haveheart

    8 kwietnia 2013, 13:03

    kiedys 7 z przodu dla mnie to była niedopomyslenia, teraz się mnie trzyma ciagle ;(

  • gruszkin

    gruszkin

    8 kwietnia 2013, 12:25

    Też czekam aż to wszystko się stopi i zrobi się ciepło i zaczynam biegać

  • anuszka1981

    anuszka1981

    8 kwietnia 2013, 12:11

    U mnie jest na odwrót z tym jedzeniem. Więcej na weekend, bo czasem imprezy, no i nawet jak ich nie ma, to mąż w domu jest i mnie kusi! :)

  • Tazik

    Tazik

    8 kwietnia 2013, 11:49

    A tak w ogóle to ten śnieg.... przeraża !!! A to musi być świetna ścieżka leśna, gdy jest ładna pogoda :) Aaa no i gołąbki wspaniałe :)) Mniaaam!!!

  • Tazik

    Tazik

    8 kwietnia 2013, 11:48

    Fajnie, że też chcesz biegać! :)) Buty to faktycznie podstawa, bo moje przede wszystkim (chociaż z tej dolnej półki)- były maksymalnie antypoślizgowe ! Więc lód czy śliski śnieg, czy błoto- nie było straszne. Sama byłam w ciężkim szoku. Dlatego nie miałam już w ogóle wymówki :) Ja z kolei się przymierzałam do nordic walking bo kupiłam nawet kijki :)) A jak to jest, czy z takimi kijkami też można w góry chodzić, żeby było łatwiej?... Może zacznę chodzić hehe ;))