Wielkie mam marzenie żeby nim się skończy wyjazd przebiec 10 km ...tyle mi potrzeba żeby dobiec do następnego miasteczka. A taki miałam dziś widok dokładnie w połowie mojej trasy...Pireneje:))) Morze się schowało po lewej stronie za wydmą.
Jestem już całkowicie od tego biegania uzależniona...endorfiny mi się wylewają uszami i nosem. Ale nie myślcie ,że tak zupełnie mi to idzie bez wysiłku - łydki troszkę pobolewają, uda nieco mniej.Ale taka jestem szczęśliwa!!!! 7,4 km ciągłego biegu :))))
KPe007
10 maja 2013, 22:19OMG..w życiu bym tyle nie przebiegła;-)gratuluję;-)
Tazik
10 maja 2013, 21:21Ja też marzę o 10 km !!! Ech....;)) Gratuluję serdecznie kochana! Jesteś mistrzem!!! :*
sloneczko1990
10 maja 2013, 18:16Gratuluję! Moje marzenie to też biegać 10 km. Jak na razie ostatnio było 6 km. Ostatnio mam znowu kilka dni zastoju- dzieciaki, a dzisiaj znowu deszcz. Masz piękną okolicę do biegania, aż chce się ruszyć w trasę!
anuszka1981
10 maja 2013, 08:48szalejesz :) brawo, możesz być z siebie dumna :)
schmetterlingjojo
10 maja 2013, 08:34gdzie te wakacje?:-) swietny wynik, gratulacje:-)
tuti83
10 maja 2013, 07:33Ale pięknie :) a ile ci jeszcze pobytu zostało żeby osiągnąć te 10km?
cambiolavita
10 maja 2013, 01:27Gratuluje :)
assezminceetsensible
10 maja 2013, 00:16oj moim marzeniem też jest 10km i myślę, ze więcej to chyba nigdy nie dam rady :D póki co dzisiaj było 4,900 km :)