Boże Ciało.
Wszystko toczyło się dobrze do momentu kiedy znajomi nie zaprosili nas na grilla ;). Kiełbaski, kaszanki, frytki i piwo...a ja przyszłam z pudełkiem kanapek na lunch ;) - oczywiście trochę żartowali.
W nocy śniły mi się m&m's i inne cukierki hahahaha.
Co do nawyków to nie ogarniam tego...:(