Witajcie, wczoraj byłam po raz pierwszy na taśmach trx. Tak jak wcześniej mówiłam, opisuję jak było. Na początku faktycznie ciężko złapać równowagę i nie chwiać się na wszystkie strony, ale da się opanować. Dużo pracują ręce, bo głównie na nich opiera się ciężar ciała. I dziś mogę stwierdzić, że niestety mam zakwasy w rękach, nawet pomimo przysiadów, wymachów nóg od pasa w dół nie boli nic, a ręce i plecy czuję jakbym miała z waty :))) ogólnie zajęcia polecam, faktycznie można się dowiedzieć, że w naszym ciele jest jeszcze dużo ukrytych mięśni, które zwykle nie pracują. Dziś zrobiłam przerwę na regenerację, bo tylko bym pogorszyła ból, jutro trochę lżej skalpel :) pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko :)
diuna84
15 stycznia 2015, 12:58czyli z tego co piszesz będą fajne efekty ;)
Eilleen
14 stycznia 2015, 23:18To faktycznie ciekawe zajęcia.
florenka24
14 stycznia 2015, 22:54Czasami wydaje się nam że dane mięśnie nie pracują a tu niespodzianka. ja po 2h warsztatów z jogi nie mogłam się pozbierać przez kolejne trzy dni.