Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:((((


Cześć 
długo mnie nie było i jeszcze chwilę może nie będzie ale tym z którymi dość regularnie koresponduję należy się wyjaśnienie. Otóż moi drodzy nie piszę z dwóch powodów:
1. mam remonty w domu swoim i rodziców, dodatkowo praca około 10 h dziennie więc powodem jest prozaiczny brak czasu
2. tyję, bo wciąż biorę mnóstwo hormonów, bo jem na co mam ochotę, bo odpuściłam ćwiczenia z powodu złego samopoczucia (po lekach), bo też leń jestem bo kiedyś mimo bólu ćwiczyłam. 
Nie lubię zawsze skarżyć się na wszystko ale teraz nie mam jakoś dobrych doświadczeń z którymi mogłabym się z Wami podzielić więc wolę nie zamęczać moimi problemami, które zresztą znacie i które od paru dobrych miesięcy się nie zmieniają. 
Pozdrawiam serdecznie i buziaki. 
  • liliana200

    liliana200

    21 września 2013, 14:41

    Kochana ja wiwerze w Ciebie i wiem, że dasz sobie radę! Masz nas i zawsze możesz na nas liczyć :) Nie poddawaj się.

  • MonikaGien

    MonikaGien

    7 września 2013, 08:25

    trzymaj się kochana :-) buziaki

  • ermina

    ermina

    4 września 2013, 09:48

    Po pierwsze- to nic że przytyjesz- i tak jesteś zajebista- w każdym razie chodzi o to - zaakceptuj siebie teraz Problemy się skończą na pewno i wszystko będzie ok ;) Trzymam mocno kciuuuki !!:) :* Nie poddawaj się!

  • Justynak100885

    Justynak100885

    4 września 2013, 09:40

    A moze zmień hormony? Ja biore horkony ba tarczyce i antykoncepcyjne i jakos udaje mi sie nie tyć jak na razie! Trzymam za Ciebie kciuki :))