Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czary Mary :D


Hah tego się nie spodziewałam, sądząc po tym jak wyglądał ten tydzień wydawać by się mogło, że spokojnie waga pójdzie o pół kilo w górę, a tu 71,6 kg, o 2,4 mniej niż 1 czerwca. Wiadomo, że to głównie woda, ale i tak cieszy. Oby tak dalej.