Spróbowałam sposobu na rozstępy o którym wspominałam w poprzednim wpisie, wszystko byłoby pięknie gdyby nie mój brak wyczucia. Masowałam się taką drewnianą kuleczką z wypustkami i chyba byłam zbyt agresywna. Moje nogi wyglądają jakbym dostała kilka razy metalowym prętem, jestem cała posiniaczona i boli mnie gdy chodzę. Co mogę powiedzieć, bardzo chciałam pobudzić krążenie xD. Następnym razem będę delikatniejsza i mam nadzieje, że obejdzie się bez siniaków. Według tego co mówi doktor powinno się masować co drugi dzień, jednak stwierdziłam, że podzielę ciało na partie. Dzisiaj np. masowałam łydki, uda i brzuch, każde udo i łydkę z osobna, po ok. 25 min. Jutro zajmę się pośladkami i ramionami, tak będę robiła na zmianę :).
FuturaYo
29 lipca 2014, 03:22powodzenia! ja byl chyba usnela robiac sobie masaz nog przez godzine ;)
blue-boar
29 lipca 2014, 12:40dokładnie to samo pomyślałam haha ale dobrze, czekam na sprawozdanie z efektów :)
milusia93
29 lipca 2014, 13:20wczorajszy masaż trwał w sumie 2h 5 min xD