Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słońce = energia :)


Witam!
Od rana u mnie słonko pięknie świeci, aż chce się żyć, już nie mogę się doczekać końca pracy, pędzę do domku, a potem obiadek i spacer, spacer, spacer... Śniegu jeszcze dużo leży,ale co tam najważniejsze że jest w miarę ciepło i słonecznie.
Dziś drugi dzień diety póki co udany oby tak dalej... Wczoraj udało mi się popedalić trochę na rowerku stacjonarnym, po 50 minutach byłam mokra jak szczur, kondycja zerowa.
Chyba praca wyczerpała całą moją wenę twórczą, bo mam pustkę w głowie co jeszcze mogłabym napisać? No nic tyle na dziś...
Pozdrawiam :)

L.
  • x001x

    x001x

    9 kwietnia 2013, 15:41

    Policzyłam pi razy oko - chociaz moze bym w koncu nauczyla sie to robic :) U mnie zero slonca... masaaakra! powodzonka z dieta!