Witam w piękny i słoneczny weekend
rano z ogromną niepewnością wkroczyłam na wagę a tam 65,6 kg, czyli o 1,8 kg mniej !!! i to przed samą @. Podejrzewam, że to resztki "jelitowe" poświąteczne tak zeszły. Wczoraj trochę popedaliłam tak fajnie mi się jechało, jak zeszłam byłam mokra jak szczur, ale w super humorze - endorfinki zadziałały
Dziś już domek posprzątany, obiadek zrobiony dziś skromnie zupka- do wyboru barszczyk ukraiński (uwielbiam) albo rosołek z makaronem. Wybieram barszczyk
Uciekam na powietrze, bo po tak długiej zimie trzeba korzystać z każdego promienia słońca
Pozdrawiam i "spadajcie".... z wagi oczywiście
L.
MotylkowaAnia
16 kwietnia 2013, 14:18Super:) Oby tak dalej:)
abrakadabra995
13 kwietnia 2013, 15:39o tak, słońce teraz jest na wagę złota. Oby było go coraz wiecej, u mnie dzis juz nawet byla pierwsza wiosenna burza;) Powodzenia dalej! :) A i mam prośbę nie wypełniłabyś może krótkiej anonimowej ankietki do badań naukowych na temat roli pamiętnika odchudzania w walce z nadwaga? https://docs.google.com/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform