Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 dzień I fazy SB


noooo cóż myślę że idzie mi coraz lepiej. wprawiłam się w gotowanie i przyzwyczaiłam do zmiany. nie odczuwam już bóli głowy ani okropnego zmęczenia z powodu braku węglowodanów. więc mogę mówić o sukcesie :-) bo sukces to nie tylko utrata kilogramów to też zmiana myślenia bo w końcu nie chodzi o to żeby schudnąć tylko żeby zmienić nawyki żywieniowe na stałe ( dla mnie to powrót na tą drogę po okresie ciąży i karmienia piersią. mój synek miał kolki więc tak na prawdę przez 4 miesiące żywiłam się wyłącznie białym pieczywem ) teraz uczę się na nowo jeść zdrowo i smacznie ;-)

menu

śniadanie

3 kiełbaski wiedeńskie z musztardą bez cukru, pomidorki koktajlowe, 2 ciasteczka 100% ziarna

przekąska

garść kapusty kiszonej, 4 plasterki szynki surowej wędzonej

przekąska

serek wiejski z pomidorem

obiad

chilli con carne 

kolacja

2 kawałki piersi z kurczaka, 1 ciasteczko 100% ziarna, papryka

  • angelisia69

    angelisia69

    10 maja 2016, 13:40

    tak to prawda,nawyki trzeba zmienic na cale zycie.Bo nie problemem jest schudnac tylko potem to utrzymac przez nastepne lata.Widze ze lubisz te kielbaski ;P

    • miniaaaa

      miniaaaa

      10 maja 2016, 17:35

      to fakt. jest to jedyne mięso które jadam ze sklepu. resztę kupuję z tradycyjnego chowu a te kiełbaski są dla mnie odskocznią :-)

  • pocahontazzz1985

    pocahontazzz1985

    10 maja 2016, 09:37

    najgorsze masz juz za soba.Teraz bedzie tylko lepiej!