O masakra ile mnie tu dni nie było;))
Ale niestety cały weekend od piątku na uczelni a później młynek w pracy, No ale treningu.;) No może z dietą gorzej było no ale zbliżał mi się @ i nie umiałam nad sobą zapanować.;(( Jeśli chodzi o ważenie to waga niestety w piątek pokazała 90, 2. W sobotę nie miałam możliwości zważenie się i nie wiem jak było. A od poniedziałku chodziła za mnę chandra na słodkie no i tez zgrzeszyłam kilka razy a dziś dostałam w końcu @. Więc już wiem czym to wszystko było spowodowane. A dziś czuje się jak BALON;(( Ale wieczorem siłownia i Zumba. Tego nie odpuszczę;)
Dziewczyny czasem mam straszny kryzys i normalnie nic mi nie wychodzi. Niby ćwiczę, niby się staram ale nadal popełniam błędy żywieniowe i przez to moja waga nie spada;( Muszą mnie chyba zamknąć w jakiejś klatce i nie dawać jeść;(
angelisia69
18 listopada 2015, 13:44mam nadzieje ze dzisiejszy wycisk poprawi samopoczucie.Nie mozesz tak myslec o jedzeniu,poprsotu nie traktuj go jako antidotum na klopoty i zly humor.Jedzenie ma ci zapewnic normalne/zdrowe funkcjonowanie,podchodz do tego w taki sposob a nie "zjem se bo se zjem,bo mam taki kaprys" jak nauczysz sie odrozniac glod emocjonalny od glodu fizycznego to zobaczysz ze nie jest tak trudno.