Wrócłlam do domu cała szczęśliwa ,pobyt w Angli w porządku ,super nas ugoszczono , Oskar bardzo fajny , byliśmy również w Londynie ,ale chyba najbardziej podoba mi się w Polsce. Jestem domatorką najlepiej czuję się w domu. Stwierdzam że chyba nie potrafiłabym wyjechać z Polski szczególnie bez moich najbliższych..Jak tylko pojechałam do Angli to teść trafił do szpitala z ciężką dusznością , siedziałam tam jak na szpilkach ale na szczęście jest już w miarę dobrze i jest już w domu. Mój maturzysta czekając na wyniki matur (ustne zdane),wyjeżdża do Angli do pracy już jutro . Teraz ma najdłuższe wakacje i nie chce siedzieć bezczynnie. Co do mojej wagi to nie rośnie ale i nie bardzo spada jest poniżej 80kg. Ja się wzystko w miarę unormuję to zajmę się sobą.Ostatnio jestem ciągle zajęta i na nic nie mam czasu. Musiałam się zająć dokumentami firmy , posadziłam w końcu pelargonie na tarasie itp
Gacaz
1 czerwca 2014, 21:08Witaj w domu. Gratulacje dla syna.
Paczuszek45
1 czerwca 2014, 21:02Witaj ,witaj :-))) Fajnie,że jesteś zadowolona z wojaży :-) Ja też na stałe nie chciałabym mieszkać poza krajem .Lubię Polskę i większej części jeszcze nie widziałam ,a chciałabym bardzo ,bo jet piękna :-) Mój Maciek też zdał ustne i z niecierpliwością czekamy na wyniki .Miłego wieczoru :-)