Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zastoj ?


Chyba i do mnie zagoscil. Diety trzymam sie dobrze..codziennie cwicze.. a waga nadal pokazuje 63, 63,5.. czasem 64. i co robic ? 

no bo ja juz nie wiem. jem 1400kalorii.. cwicze na zmiane

 w jeden dzien rower i interwaly..podobno takie skuteczne.. na drugi dzien cwiczenie silowe.. kupilam plyte z 3 zestawami. kazdy trwa po 28minut.. pierwszy to jest aerobic..drugi z ciezarkami na rozne partie ciala..trzeci typowo na brzuch. oprocz tego 4-5 posilkow dziennie. duzo wody.. bez slodyczy..bez slodkich napoi, nie jem chleba.. ziemniakow. plus praca fizyczna przy ktorej tez spalam kalorie. i czemu ta waga stoi.!
  • vickybarcelona

    vickybarcelona

    2 lutego 2013, 17:06

    kazdy boi się zastoju, ale prawdopodbnie trzeba go przeczekac, najlepiej nie wazyć sie (bo to wkurza gdy cyferka sie nie zmienia) ćwicz dalej, nie zmniejszaj kalorii, nawet można 2-3 dni jesc wiecej (np 1600-1700 kcal) , niektóym zwiększenie kalorycznosci pomaga, i waga zaczyna spadac

  • Nesca85

    Nesca85

    31 stycznia 2013, 18:08

    albo jesz zle rzeczy, zastoj minie, trzeba czekac

  • Nesca85

    Nesca85

    31 stycznia 2013, 18:07

    za malo jesz

  • misia2030

    misia2030

    31 stycznia 2013, 16:12

    wcale nie. bo cm tez nie leca.

  • Jess82

    Jess82

    31 stycznia 2013, 15:06

    może tak skutecznie zamieniasz tłuszcz na mięśnie..nie przejmuj się, lada dzień ruszy :)