Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
# dol swiateczny


dziewczyny.. ja chyba juz nie potrafie. codziennie.. wlasciwie od wczoraj mowie sobie : dosc. wczoraj dzien w miare. ale dzisiaj.. jezu.. niby w normalnym jedzeniu zmiescilam sie w 1200 kalorii..ale byla kawa..kawalek tortu i innego ciasta. jutro jedziemy na obiad.. boszzz.. ja nie mam silnej woli.. :( tyle jedzenia na te swieta.. niech to sie skonczy. waga dzisiaj pokazala 62.7 . nie chce przytyc..i byc taka jak kiedys.. ale jesli tak dalej bedzie to bedzie jojo. chodze wyglodniala.. i mam zachcianki..okres sie zbliza.. i nie moge z soba wytrzymac.. mama mi mowi, : swieta sa raz w roku bla bla.. zamiast mnie jakos wesprzec. niby nie jadlam przez ten tydz nic slodkiego..ale i tak czuje sie zle.. :( chce byc piekna.. ale moja silna wola zniknela. przedtem nikt nie byl w stanie mnie przekonac. a teraz jedno slowo i rzucam sie na jedzenie. przed ostatnie dni nie jem regularnie i to chyba dlatego.. ale dzisiaj kosciol.. i tak zeszlo.. potem zakupy.. ehhhhh dajcie mi sily. a tym czasem jest 21. dzisiaj nie powinnam cwiczyc. ale ide robic weidera dzien 6. i spierdalam na rower..chociaz na godzine. co to jutro bedzie... nie kontroluje siebie.. niech te swieta sie juz skoncza.. pliss !;( 
  • vema199012

    vema199012

    31 marca 2013, 18:57

    Tak nie otwieramy buzi ani do gadania, ani do jedzenia ^^ tak będzie najlepiej heheh :P

  • vema199012

    vema199012

    31 marca 2013, 17:26

    Nie możemy mówić "od jutra" - bo to się nie sprawdza :/ Mi waga strasznie podskoczyła, aż wstyd się przyznać ;( Trzeba się spiąć, bo lato zbliża :P

  • Aleksandra1174

    Aleksandra1174

    31 marca 2013, 16:23

    Ej no.. dasz radę! Musisz! Też mam słabe chwile, ciągle dużo jem i nie chce mi się ćwiczyć, ale nie poddaję się! Ja w Ciebie wierzę i Ty też musisz :) Trzymaj się :*