Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien piaty


Zaliczony.

Do tego peeling etc.

Ochota na cos sweet jest, ale na razie do pohamowania. Zaczyna sie jak w tamtym tygodniu.
Nosi mnie, bo sobota..

I chyba organizm ma zakodowane, bo kiedys jadlam slodycze tylko w sobote.

I wroce do tego, ale po swietach i to nie w pierwsza sobote, tylko next, bo na wigilie sobie pozwole.

Bylebym przetrzymala poniedzialek i nie wpadla na zarcie..

Jesli jutro ochota bedzie nadal.zjem cos. 
  • misia2030

    misia2030

    22 grudnia 2013, 05:05

    I sobie dowalilam.. migady i orzeszki..kolejny blad znowu proby odwroceni Uwagi od slodkiego, ktore i tak zjem. I zjadlam dwie kostki czekolady gorzkiej, princesse i trzy cukierki. Nie bede plakac. Bo widok jedzacej przede mna mamy paczka...dowalil. szkoda ze zachcianka nie byla wczesniej..towliczylabym ja w bilans i byloby ok. A tak to nie dosc ze na noc wdupilam to jeszcze ponad bilans i orzechy do tego