Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem chora


Zaraziłam się od Mojego Misia.Dietka: rano bułka słodka,plasterek szynki szklanka mleka marchewka II śniadanie soczewica z warzywami kawa z mlekiem.Obiad soczewica ok 100g sm.,kotlet mielony,brokuły,kapusta pek.,papryka,hektolitry wody,herbata ziel.Zamierzam zrezygnować ze słodyczy-całkiem na jakieś 30 dni mam nadzieję,że się uda zastąpię je owocami muszę zrzucić jeszcze kilka kg.do połowy pażdziernika bo jadę na imprezęale bardziej zależy mi na wprowadzeniu na stałe zdrowych metod odżywiania,ograniczyć słodycze które uwelbiam i jak zaczynam się opychać to nie potrafię skończyć i to jest chyba główna przyczyna moich niepowodzeń w odchudzaniu.Mam nadzieję, że nie zabraknie mi motywacjido dalszej walkibo czasem wygrywa łakomstwo i mówię sobie a co tam po co mi ta dieta tym bardziej ,że mój chłopak woli mnie taką jak jestem ale ja żle się czuję w wersji podwozie 40 chciała bym tak jak kiedyś w 38 wskoczyć choć czasem nie mam już siły po kilku latach prób i niepowodzeń.Zazdroszczę tym wszystkim szczupłym laskom i to mnie motywuje, mam nadzieję że kiedyś mi się to uda.Będę chyba najszczęśliwsza na świecie tyle,że brak mi samodyscypliny zwłaszcza w weekendy i na imprezach albo jak sama w domu jestem to jem z nudów i jak mi samopoczucie spada to jem na potęgę a utrzymać dietę na razie różnie mi wychodzichoć jak kiedyś mi się udało to teraz też się uda musi tak łatwo się nie poddam głód nie zwycięży !!!Pozdrawiam