Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Menu:Sniadanie pół bułki zwykłej z wędliną,II Sniadanie jabłko kawałeczek ciasta,Obiad kasza gryczana pół torebki + klopsiki z mięsa mielonego + surówka Kolacja płatki musli 3łyżki trochę mleka marchewka kawałek ciasta.Tak sobie myśle czemu nie chce mi się ćwiczyć kiedyś nie można mnie było w domu utrzymać a teraz mam co najmniej trzy wymówki ,żeby nie ćwiczyć jeszcze rok temu potrafiłam rowerem 48 km na w ciągu dnia przejechać a do tego jeszcze jeżdzić konno 1 godz., niestety katowałam się ćwiczeniami żarłam na potęgę naleśniki,słodycze i waga stała ok 67kg dopiero jak trafiłam na vitalię udało mi się zrzycić ok 2 kg na stałe nie ważyłam się dość dawno ale czuję po spodniach ,tyle,że nie chce mi się ćwiczyć głupio mi tak biegać samej po osiedlu z zadyszką nie mam gdzie się wybrać za bardzo a po lesie to się boję sama latać,co tu zrobić?Do fitnesu nie mam kasy iść a w domu to tylko brzuszki i te inne,roweru brak więc tylko spacer +bieganie mi zostało