Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biegam:)


Jaka ja gupia byłam.Poszłam biegać ledwo się z łóżka zwlekłam .Oczywiście setki wytłumaczeń ,że już za pózno ,że sie ludzie gapią.Zapadam na jesieni w sen zimowy i zupełnie zapomniałam jak to jest wspaniale pobiegać.Po zmianie diety jest mi o wiele lżej nie mam zadyszki,mam więcej energiiI w samą porę !!Za parę miesięcy nie mogła bym pewnie na siebie patrzećA pomyśleć ,że w lato ćwiczyłam kilka godzin dziennie..Dieta:
kawałek makowca,kawa, 2 śniadanie banan obiad kasza grycz., soczewica ,wątróbka mały kawałek, sałatka owocowa ,surówka.Kolacja twarożek ,kefir ,herbatka owocowa 
I ten dzisiejszy księżyc
  • x001x

    x001x

    18 listopada 2013, 22:06

    chyba jednak mimo slabosci i pogody zdecyduje sie jutro na bieganie...