Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uu, i like it.


Cześć laski.

Napisałam wczoraj jakieś tam marudzenie, i dodałam duużo zdj motywujących i demotywujących.. i mnie wywaliło z przeglądarki.
Wkurzyłam się, stwierdziłam że w sumie i dobrze i nie dodałam już nic : )
Słabo mi ta dietka jakoś idzie wczoraj 1567, dzisiaj póki co też sporo podjadam.
Ale stwierdziłam że nie chce mi się dzisiaj bawić na podział kalorii, i po prostu 1400 ale zdrowo.Także za mną już śniadanko (jeszcze 550), i 2gie: paluszki solone (bardzo zdrowe prawda? około 20 więc nie jest źle.) i zupka (omnomnom) 850 za mną... dobrze że są kasze i sałatki to jakoś będę cały dzień najedzona : ))
Nie wiem, nic mi się nie chce, a trzeba do kościółka się wybrać, do przyjaciółki (chyba rowerem bo mi się iść nie chce taki kawał) yh. A jutro będzie tylko gorzej bo poniedziałek.
Ale tylko 3 dni i wycieczka. Na której będę kombinować jak nie przekroczyć kalorii, i się cieszyć jedzeniem. Juhu.
Zadziwiająca  obojętność na wszystko. Dziękuję za uwagę.
Powodzenia w dietach i zapału do ćwiczeń.