Dzisiejszą jak ja nazywam rundę zrobiłam w deszczu ( 37 min). Musze przyznać że biegło się bardzo dobrze, przemokłam ale było fajnie. Trochę mi było smutno biegać bo nikt nie biegał oprócz mnie.Sobota i niedziela bez biegania.Musze pomyślec co jutro zjem na śniadanie, coś szybkiego i dobrego.Może macie jakiś pomysł?