Kolejne ważenie jutro i aż sie boje, bo musze przyznać ze sobota i niedziela to porażka na całej linii. Za dużo jem, lepiej się czuje i żre za dziesieciu., powtórka z rozrywki. Najpierw objadłam się a potem byłam zła na siebie za to co zrobiłam. Brak ruchu przez ta cholerna chorobę i juz koniec z dieta. Jestem zła na siebie. Motywacja wisi na włosku.
mustikati
31 maja 2010, 08:26nadrobisz w tym tygodniu. mi tez sie wiecej pojadlo w weekend. i tak juz ladnie schudlas. bedzie dobrze. buziaki