Dzisiaj zważyłam się 63 kg czyli + 100 g. Nie jest dużo ale jest plus i trzeba wyhamować z tym jedzeniem. Musze sobie wszystko poukładać i przemyśleć, odszukać zgubioną gdzieś po drodze motywacje i będzie dobrze. Jeszcze nie biegam tak myślę jak będzie wszystko dobrze to w następnym tygodniu może coś się zmieni. Rolki mi "chodzą po głowie". Dzisiaj jestem jeszcze przygaszona. Całuski dla was wszystkich. Trzymajcie się DIETY. Pa
czerwonaporzeczka
6 lipca 2010, 13:58Bardzo się cieszę, że jest ok :) Dzięki za miłe słowa i życzę samych przyjemności w bieganiu :)
czerwonaporzeczka
1 lipca 2010, 00:45Halo? I jak zdrówko?
KLUSIA1954
29 czerwca 2010, 22:31ja mam powiedzieć?!Dzisiaj ta parszywa waga pokazała 64.! A gdzie moja motywacja? Zdechła?Może pościgamy się do 60, razem będzie raźniej?Pozdrawiam
czerwonaporzeczka
29 czerwca 2010, 13:46Życzę odnalezienia motywacji. Będzie dobrze!!