Powiem krótko nie jest dobrze. Na wagę to już nie wchodzę, bo się boję że przytyłam, a dietka poszła w las. Jak tak dalej będzie to koniec i kropka mamy ponownie misia 4XXXL. Do tego czuje się żle, moje zatoki znów dały o sobie znać, przerąbane. Oj motywacjo gdzie jesteś, zostawiłaś mnie a ja żre bez końca, jestem zła na siebie. Upadłam juz całkiem.Pa.
3emka
25 października 2010, 23:32Niestety sałatki nie mogę :P Nie w pierwszej facie :)) Ale i tak dziękuje :)
KLUSIA1954
15 października 2010, 20:19Oj, Misiek nie narzekaj!Właż na wagę, zobacz, co jest i lecimy dalej.Albo może niepotrzebnie się martwisz.