Dziękuje za wsparcie i miłe słowa. Myślę, że na pewno pomogą. Nadal nie biegam, jeszcze nie czuje sie dobrze i jest mi smutno . Całuski dla wszystkich .Pa
teraz nie tyle o tę wagę chodzi, co o sportową a nie kanapową sylwetkę ;). nie poddawaj się, nie smuć się... odpoczniesz i ruszysz dalej do boju! ściskam ciepło :*
KLUSIA1954
14 października 2010, 11:29Oj, niech Ci nie będzie smutno!
walia
13 października 2010, 21:34teraz nie tyle o tę wagę chodzi, co o sportową a nie kanapową sylwetkę ;). nie poddawaj się, nie smuć się... odpoczniesz i ruszysz dalej do boju! ściskam ciepło :*