Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 52....co z moją 7


Coś ostatnio jakiś zastój mnie dopadł. Gdzie moja 7 z przodu.....tak niewiele mi brakuje, a tu co? Trzeba się jakoś zmotywować. Już wczoraj z pustym żołądkiem szłam spać....do @ bliżej niż dalej:-(  i tak to sie kręci od @ do @. Wczoraj brzuszki zaliczone ale dziś to muszę się spiąć z tym kratkowaniem! Wczoraj kupiłam sobie dwie pary fajnych półbutów wiosennych........to takie wywoływanie wiosny;-) Za to mój kot już wiosnę poczuł. Żyje miłością i ciągle go nie ma......czasami przyjdzie coś zjeść i dalej kursuje;-)))a taki ładny w zimkę był.....teraz znowu będzie wyglądał jak szczur z mąki:-((((normalka!Jak co roku!