Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4


No i mamy piękną słoneczną niedzielkę. Już dawno się tak dobrze nie wyspałam!Poranna kawka była, mam teraz dużo chęci do zrobienia czegoś...tylko dla siebie. M. wczoraj pojechał do kolegi jak byłam w pracy. Wróciłam to już go nie było, zadzwonił wieczorem, dziś wraca, mam nadzieję że po południu, bo wczoraj wieczorem to byłam tak zmęczona że szybciutko zasnęłam. Rano o 5 obudził mnie ból brzucha-okres dzień 2! Musiałam zjeść kawałek chleba i połknąć tabletki, jeszcze przez pół godziny nie mogłam zasnąć, ale w końcu się udało. Mam plan coś dzisiaj namalować, może jakieś kwiatki, lub martwą naturę. Sporty muszę sobie dziś niestety odpuścić, bez przesadyzmu. Za to diety mam zamiar się trzymać:-)))Dziś na obiad zrobię rosół drobiowo-wołowy. Mam własnej produkcji seler i por oraz pietruszkę. W moim mini ogródku warzywnym dojrzewają też powolutku pomidorki:-)